The Stranger Within Zespół roboczy: Adaptacja

The Stranger Within Zespół roboczy: Adaptacja

Na rynek pracy wchodzi coraz więcej młodych ludzi, którzy potrafią szybko dostosować się do nowych warunków. Ale sam rynek pracy staje się tak różnorodny, że kandydaci potrzebują dużo energii, aby znaleźć swój zespół. Problem adaptacji staje się więc tym bardziej dotkliwy.

Psychologowie wyróżniają trzy etapy adaptacji nowego pracownika:

Adaptacja 1.0

Pierwsza faza - okres ostrej adaptacji - trwa 1-2 miesiące i z reguły pokrywa się z okresem próbnym. Podczas gdy kandydat stara się wywrzeć jak największe wrażenie, jego zdolność do pracy jest obniżona o 50-60% właśnie ze względu na stres związany z adaptacją.

Menedżer musi wysłuchać zastrzeżeń kupującego, wziąć je pod uwagę i zadawać pytania wyjaśniające. Dopiero po tym menedżer może podać argumenty przemawiające za produktem firmy. Może powiedzieć: "Ma pan rację, kwestia ceny jest naprawdę ważna zarówno dla pana, jak i dla naszej firmy. Czy może pan, proszę, wyjaśnić, czy porównujecie z jakąś inną ceną, czy też są inne powody?". W zależności od odpowiedzi, menedżer musi podać 2-3 argumenty na korzyść produktu Twojej firmy.

W wieku 30-40 lat ludzie są bardziej ostrożni w swojej pierwotnej komunikacji, bardziej słuchają opinii liderów i zdają sobie sprawę ze swojej roli i horyzontów kariery w nowej organizacji.

Od 40 roku życia aż do wieku emerytalnego pracownicy są pewni swojej fachowości i mogą popełnić błąd miażdżąc wszystkich swoim autorytetem jeszcze zanim zdobędą jakikolwiek autorytet w oczach współpracowników.

Adaptacja 2.0

Ostra faza adaptacji zostaje zastąpiona przez "fazę optymizmu". Ma to miejsce 3-4 miesiące po zatrudnieniu. Były aplikant zaczyna uważać się za jednego z zespołu i przyzwyczaja się do obowiązków służbowych. Nie zawsze jednak zespół przyzwyczaja się do tego czasu do nowego pracownika na tyle, by wybaczyć nieporozumienia w zawiłościach relacji firmowych czy błędy zawodowe.

To, jak szybko zespół zaakceptuje początkującego pracownika, jest nieprzewidywalne. Zarówno psychologowie, jak i doradcy zawodowi nie mają w tej sprawie wspólnego zdania. Zdaniem Olivii Herrery, psychologa biznesu, czas potrzebny na przyzwyczajenie się do nowicjusza może wynosić od dwóch tygodni do miesiąca. Nancy Richards jest przekonana, że czas ten jest znacznie dłuższy - około półtora roku. "W systemach biurokratycznych może to być nawet sześć miesięcy, ale w małej firmie kandydat może zostać zintegrowany z firmą w tydzień" - odpowiada Ethan Hill, konsultant coachingu kariery i szef Castony Career Development.

Adaptacja 3.0

Pół roku po otrzymaniu pracy pracownik wchodzi w "okres wtórnej adaptacji". Niektórzy psychologowie uważają, że nie jest to nawet adaptacja, ale konsolidacja w zespole. Zasady i etykieta wewnętrzna zostały już poznane, przebieg pracy jest regularny, pracownik mentalnie kojarzy się z resztą zespołu. Do tego czasu człowiek pomyślnie przechodzi adaptację zawodową (poznaje umiejętności i specyfikę pracy), psychofizjologiczną (uczy się rytmu pracy, technik bezpieczeństwa), społeczno-psychologiczną (w taki czy inny sposób dołącza do zespołu) i organizacyjną (uczy się korelować swoją pracę z pracą zespołu).

Wielkość firmy ma znaczenie

Bycie nowicjuszem w firmie PR i w fabryce to dwie różne rzeczy. Adaptacja w zespołach fabrycznych jest trudniejsza, ponieważ przez lata kształtowały one swoją kulturę korporacyjną. Dodatkowo w takich zespołach może tworzyć się pewien patriarchalny porządek czy wręcz "dynastia".

"Są branże lub grupy funkcjonalne o wysokim indeksie komunikacyjnym, gdzie komunikacja jest łatwiejsza i bliższa; są to media, handel, marketing i PR. W branży produkcyjnej i sprzętu ciężkiego adaptacja zajmuje więcej czasu" - dodaje Ethan Hill.

"Adaptacja w zespole jest łatwiejsza, jeśli firma jest wystarczająco młoda i elastyczna, ma jasne zasady i jeden aparat pojęciowy. Z reguły takie zespoły powstają w bankowości, konsultingu, rozwoju" - uważa Nancy Richards.

Szczególne miejsce zajmują wszelkie kolektywy twórcze. "To tak jak z corps de ballet: każdy tancerz czuje się bardziej utalentowany niż primabalerina. Dlatego wejście do takich grup jest najtrudniejsze. Każda nowa osoba jest tu przede wszystkim przyszłą gwiazdą i przyjmowana jest z wrogością, "mówi Nancy Richards.

Najłatwiejsze do zaadaptowania w są zespoły IT. Pracownicy w nich "mówią tym samym językiem" i od razu tworzą odrębną kastę.