Automatyzacja vs. personalizacja: co wybrać?
Automatyzacja zwykle idzie w parze z personalizacją. Co się stanie, jeśli dojdzie do ingerencji jednego w drugie?
Cały czas rozmawiamy o rozwoju biznesu, automatyzacji, personalizacji, urządzeniach i narzędziach, starając się przedstawić różne perspektywy i naświetlić różne punkty widzenia. Mówimy o konieczności dostosowania automatyzacji i zautomatyzowania personalizacji. Ale co się stanie, jeśli te dwie rzeczy będą miały konflikt?
Stąd problem automatyzacja vs. personalizacja.
Automatyzacja: plusy i minusy
Automatyzacja procesów HR z punktu widzenia pracodawcy: to wszystko od automatyzacji wyszukiwania i selekcji kandydatów po szkolenia i analitykę. Pracodawcy/HR managerowie lubią automatyzację, ponieważ:
Ułatwia to proces rekrutacji.
Pozwala to na szybkie uzupełnianie bazy kandydatów.
Stała aktualizacja informacji o pracowniku pozwala na bieżąco śledzić możliwości biznesowe.
Oszczędza czas.
Zapewnia szybką i sprawną wymianę informacji.
Jest to poręczne narzędzie do oceny wydajności
Daje szybki dostęp do mapy wszystkich pracowników.
Dzięki niemu dostęp do danych oddziałów firmy jest równie prosty jak w centrali.
Pracodawcy/kierownicy działów HR nie lubią automatyzacji, ponieważ:
Koszt dobrego systemu zwraca się dopiero wtedy, gdy firma "urośnie" do określonej liczby pracowników (średnio 400).
Musisz nauczyć się korzystać z automatyzacji. Jakkolwiek przejrzysta byłaby platforma do zarządzania talentami, nadal musisz nauczyć się, które przyciski naciskać. A jednocześnie trzeba przeszkolić swoich podwładnych, co czasem jest trudniejsze niż nauka samego siebie.
Zazwyczaj dobór precyzyjnych narzędzi zajmuje czas, a każdy chce mieć to tu i teraz.
Jak każda technologia, wybrana platforma może nie działać poprawnie i nie da się jej natychmiast naprawić lub zastąpić inną.
Pojawi się opór ze strony pracowników, którzy nie chcą zmian.
Dlaczego pracownicy lubią automatyzację:
Wszystkie ich perspektywy i obowiązkowe zadania widać w jednym miejscu.
Przejrzysty system mentoringu (wiesz do kogo się zwrócić w potrzebie).
Dostęp do wszystkich dokumentów, z którymi pracowałeś.
Możliwość wpływu na własny rozwój na koszt firmy (wybór kursów i informacji zwrotnej).
Dlaczego pracownicy nie lubią automatyzacji:
Trzeba poświęcić trochę czasu na poznanie nowych technologii. Bo po co coś zmieniać, skoro można robić coś znanego, nawet jeśli jest to niewygodne lub uciążliwe?
Instrukcje i zalecenia przychodzą w sposób kategoryczny, a to może być denerwujące. I wszystko jest zapisywane, więc nie można uniknąć zadania z wymówką "nigdy mi o tym nie mówiono".
Odkładanie na później jakichkolwiek formularzy czy raportów nie jest możliwe. System od razu powiadomi o tym fakcie.
Technologie pomagają dokładnie do momentu, w którym jesteś zmuszony do dodatkowych manipulacji. Aplikacja parking płatny to dobra aplikacja, ale zainstalowanie jej w telefonie może być trudne.
Dlaczego eksperci lubią automatyzację:
Należy wyjaśnić, że przez ekspertów rozumiemy rzeszę fachowców, którzy w swojej pracy wspominali o tematach tego artykułu
Wydajność poszczególnych zadań wzrasta o 30%.
Zainwestowane pieniądze zwróciły się w 70% firm w ciągu pierwszych 6 miesięcy - wynika ze statystyk.
Wyraźna analityka jest w wolnym dostępie.
Jeśli system automatyzacji jest zintegrowany, użytkownik końcowy otrzymuje pełny przegląd aktualnej sytuacji w przedsiębiorstwie
Dlaczego eksperci nie lubią automatyzacji:
Jest to obszar rozwoju biznesu, w którym duże zmiany przyjmowane są z trudem.
Automatyzacja wymaga pieniędzy. Przekonanie właścicieli firm do wykonania kolejnego kroku w modernizacji procesów biznesowych nie zawsze jest więc łatwym zadaniem.
Postawa i chęci wśród pracowników, kierowników działów HR oraz właścicieli w dużym stopniu wpływają na sukces automatyzacji.
Personalizacja: plusy i minusy
Określmy, że personalizacja jest już obecna w procesie automatyzacji: każdy pracownik otrzymuje swój profil, uwzględniane są jego potrzeby i życzenia, spersonalizowana lista kursów itp.
Problem kryje się więc w tym, że czasem osobowość kandydata odgrywa większą rolę niż jego profesjonalizm (np. jeśli pracodawcę bardziej interesuje, ile dzieci ma kandydatka niż jej kompetencje). Taka personalizacja grozi przerodzeniem się w uprzedzenia, stronniczość i biurokrację.
Pracodawcy lubią personalizację, ponieważ:
Budżet jest zapisany tu i teraz.
Istnieje duże prawdopodobieństwo nawiązania osobistej relacji, przez którą dla pracownika trudno byłoby odmówić nowych zadań.
Niektórzy nie mają zaufania do technologii.
Wszyscy muszą pracować i być szkoleni według tych samych standardów firmy. Oznacza to, że wszystko jest uporządkowane i kontrolowane.
Pracodawcy nie lubią personalizacji, ponieważ:
W rzeczywistości skuteczność selekcji stronniczej jest bliska zeru. Nieodpowiedni kandydaci nie są eliminowani, a traci się na nich mnóstwo czasu.
Bazy danych nie są aktualizowane wystarczająco szybko.
Pracownicy są od siebie zależni, co prowadzi do stronniczości i biurokracji.
Pracownicy lubią personalizację, ponieważ:
Znają osobę, z którą prowadzą interesy.
Istnieje możliwość komunikacji osobistej.
Brak obcowania z maszyną jest przyjemniejszy.
Jest to bardziej konwencjonalne.
Pracownicy nie lubią personalizacji, ponieważ:
Jest komunikacja osobista. Nie każdy jest asem w budowaniu relacji.
Jest też czynnik ludzki, gdy każda decyzja jest podejmowana osobiście lub zależy od tego, co zrobi ktoś inny. To powoduje opóźnienia i biurokrację.
Eksperci lubią personalizację, ponieważ:
Zapewnia komfort psychiczny w komunikacji z personelem.
Daje możliwość szybkiego zastąpienia tematu (nie ma ludzi niezastąpionych).
Czasami dostaje się bardziej szczerą informację zwrotną.
Eksperci nie lubią personalizacji, bo:
Jest mniej skuteczny w przygotowaniu strategii
Postawa zbyt spersonalizowana utrudnia podejmowanie decyzji - w przypadku decyzji, które są tym ważniejsze dla biznesu, im bardziej dla pojedynczego pracownika.
Personalizacja, która na początku jest po prostu dobrym nastawieniem, z dużym prawdopodobieństwem ryzykuje, że skończy się znajomością i stronniczością.
Który z nich jest więc lepszy?
Wyobraź sobie, że automatyzacja nie jest spersonalizowana: tracisz element osobistej efektywności, a także możliwość znalezienia źródła problemu i rozwiązania go dla pojedynczego pracownika; w grupie nie możesz zidentyfikować najbardziej efektywnych i najsłabszych ogniw.
Personalizacja bez automatyzacji to archiwista z teczkami i księgą odpraw w postaci notesu z przyklejonym do niego długopisem.
Dlatego mówienie o opozycji automatyzacji i personalizacji jest błędne. Automatyzacja i personalizacja to pojęcia komplementarne, bo za automatyzacją zawsze stoi człowiek, a przynajmniej ludzki umysł. Ważne jest więc, aby połączyć biznes z ludzkim podejściem.